Jeżeli widzę taki fragment jak powyżej, to ogarnia mnie przerażenie, smutek, złość, zaduma i jeszcze milion innych uczuć i przelatują mi przez mózg tysiące myśli ;-). I nie, wcale nie chodzi mi o brak formatowania [chociaż to też]. Złość nie na autora tygo pomysłu tylko na nauczyciela, który tak głupio nauczył autora. Najgorzej, że podejrzewam, że wiem kto jest tym [virtualnym] nauczycielem i mimo, że wielokrotnie odradzałem korzystania z jego usług, to nadal, jak widać, zdarzają się takie kwiatki. Dalej, na całkowicie bezsensownie wklejonych obrazkach widać nawet poprawienie [pogłębienie] tego pomysłu. Bo niby co ma się takiego wydarzyć, że gdy pierwsza wczytana dana jest niepoprawna, to następna [lub następna za następną [ lub następna za …[ …[… [… […]]]]]]]] będzie już poprawna? Chyba tylko jakiś cud, ale tu nie zdarzają się.
BTW
Prezekazanie kodu [można go także poprawnie wkleić do tekstu swojego postu - POPRAWNIE] przez link do ideone … to nie bezsensowne wklejanie obrazka [fragmentu kodu]. To:
- Wejście na stronę ideone.
- Wybranie tam swojego języka programowania i odpowiedniej versji kompilatora
- Wklejenie tam swojego kodu źródłowego.
- Wklejenie tam swojego testu [może być przykład z zadania] do okienka stdin.
- Uruchomienie tam swojego kodu, klikając w przycisk run.
- Porównanie wyniku [okienko stdout] z prawidłowym - oczekiwanym.
- Próba samodzielnego rozwiązania problemu i powtórzenie wszystkich kroków [punktów] od początku.
-
- Szukanie podpowiedzi w ulubionej książce, na forum, w internecie.
- Dopiero gdy wszystrko zawiedzie, pytamy na forum, wklejając link z pkt 5 do swojego postu.
Może jednak wymagam za dużo, a przecież niby tu tylko chodzi o myślenie i już tylko to by wystarczyło i to może rozwiązałoby wszystkie problemy?
Ale to już inna bajka, i napiszę ją za chcwilę [dłuższą lub krótszą] i wstawie wtedy tu link 