created
last reply
- 9
replies
- 2.1k
views
- 5
users
- 1
like
- 6
links
Witam Szanownych Pasjonatów :),
jestem świeżym ciekawskim c++, skorzystałem z nauk Pana Mirosława Zelenta. Wcześniej zapoznałem się z literaturą Pana Jerzego Grębosza. Bardzo fajnie opisane, bardzo pomocne, może i narzędzia już znam, ale w dalszym ciągu mam problem z zrozumieniem jak to wykorzystać. A z doświadczenia wiem, że głęboka woda najlepiej uczy płytwania. Przedsięwziąłem wykonania termiarza, w myślach już wiem jak ma wyglądać, wiem jakie ma posiadać funkcje, ale problem mam z podstawą. W jaki sposób utworzyć kalendarz, dla którego mają być dopisywane wartości?
Jak powinna wygladac struktura kalendarza, z możliwością zapisywania danych do odpowiednich dat ? (nie proszę oczywiście o kod)
jeżeli kalendarz ma być do dwóch lat w przód?
Pozdrawiam,
Krzysztof,
Obawiam się, że więcej skorzystałbyś omijając wielkim łukiem "nauki" pana Zelmana. Kurs jest ciekawy i pouczający, ale ma kilka bardzo poważnych błędów merytorycznych i metodycznych, więc radzę traktować go tylko jako ciekawostkę i miłe spędzenie czasu na oglądaniu i słuchaniu, a podstaw programowania uczyć się z dobrych książek i samodzielnie programując.
Ja nie mam takich doświadczeń, wręcz przeciwne. Zdarzyło mi się już wyciągać osobę tak myślącą z wcale nie tak głębokiej wody.
Radzę Ci więc nie skacz od razu na głęboką wodę, ale jeżeli już się tak zdecydowałeś, nie krzycz od razu o pomoc i nie łap się brzytwy. Sam się zdecydowałeś, więc trochę samodzielności, forum to ostatnia deska ratunku a nie pierwsza pomoc w nagłych wypadkach.
PS
Jeżeli to co przedsięwziąłeś na razie cię przerasta, więc zacznij od czegoś mniejszego. Np terminarz nie na dwa lata w przód, a tylko rok, czy nawet tylko miesiąc, a dopiero potem zwiększaj i dodawaj nowe i lepsze funkcjonalności do swojego terminarza. Jeżeli:
przelej to na papier i zapisz to wszystko. Myśli są ulotne.
Cała moja wiedza o programowaniu jest od pana Zelenta. Jeśli widzisz jakieś jego "błędy", a czepiasz się jakby były one rozmiaru kosmosu, to napisz tutaj co takiego Ci nie pasuje.
Jak dla mnie (początkującego) kurs jest świetny i wątpię aby kiedykolwiek powstał lepszy.
PS
Być może jestem trochę wzburzony, jednakże odpowiedzi typu:
są wg mnie lekką przesadą.
nie znam tego kursu (ze znacznym prawdopodobieństwem w czasach, gdy uczyłem się C/C++, p. Zelent był na etapie projektowania )
natomiast znam twoje programy prezentowane na spoj-u - a z nich wynika, że albo jesteś wyjątkowo opornym uczniem, albo rzeczywiście kurs jest bardzo słaby - i stawiam na to drugie
Nie twierdzę tego, to by była lekka przesada, natomiast jeżeli ktoś ma prawo reklamować ten kurs jako najlepsze i jedyne światłe źródło wiedzy programistycznej [czy to nie lekka przesada] i nie ma na to żadnych sensownych argumentów, to czy ja nie mam prawa mieć odmiennego zdania i nawet też bez argumentów. A ja uzasadniałem swoją opinię kilkakrotnie tu na forum, więc wystarczy pofatygować się i poszukać. Nawet w tym wątku,, napisałem, że kurs jest ciekawy itd....przeczytałeś go na tyle uważnie, żeby to zauważyć?
Cała moja skromna wiedza programistyczna pochodzi z wielu różnych źródeł, a nie z jednego, własnej ciekawości do eksperymentów i pasji do programowania.
To jest twoja opinia i pozwól mi mieć moją własną trochę inną od twojej.
PS
Jeżeli faktycznie ten kurs jest taki "wspaniały" to chciałbym widzieć jego wspaniały wpływ na kursantów, bo jak na razie nie zauważyłem takich zależności a wręcz przeciwnie , a uwierz mi, dokładnie przjrzałem cały kurs, traktując początkowo jakio potencjalne dodatkowe źródło wiedzy a potem już tylko aby zaspokoić ciekawość i poszukać kolejnych błędów w celu podesłania autorowi. Niestety, autor był zbyt zadufany i odporny na "współpracę" i moje propozycje poprawek drobnych [błędów]. Możliwe, że potraktował mnie jako początkującego adepta, bo kto inny korzystałby z jego kursu? W między czasie znalazłem ich [błędów] niestety dużo więcej.
Bez urazy... ale to widać.
Z mojej strony między innymi: http://discuss.spoj.com/t/trudne-eti07e7-wiosna-radosna-sprzeczna-logika-dzialania/22416/7. Cytuję:
I tak - te błędy są kosmiczne.
Jak dla mnie (początkującego) kurs jest świetny i wątpię aby kiedykolwiek powstał lepszy.
O tym też już sporo było, np: http://discuss.spoj.com/t/tablica/24273/10. Jak mówiłem - jeżeli ktoś nie chce umieć programować ani ogarniać algorytmów, ale chce "liznąć" programowania - proszę bardzo. Kurs faktycznie rewelacyjny i wg mnie nie może istnieć lepszy. Podobnie, jeżeli ktoś chce "liznąć" astronomii może obejrzeć jakieś zdjęcia na Wiki, film pseudonaukowy typu Podróż na kraniec wszechświata albo poczytać coś o płaskiej Ziemi. Jeżeli ktoś chce "liznąć" botaniki - wystarczy, że zasadzi sobie paprotkę itd.
Cała moja skromna wiedza programistyczna pochodzi z wielu różnych źródeł, a nie z jednego, własnej ciekawości do eksperymentów i pasji do programowania.
vs
Cała moja wiedza o programowaniu jest od pana Zelenta
Pozostawię bez komentarza.
Jeżeli faktycznie ten kurs jest taki "wspaniały" to chciałbym widzieć jego wspaniały wpływ na kursantów, bo jak na razie nie zauważyłem takich zależności a wręcz przeciwnie
Co do zasady zawodowi programiści / osoby pasjonujące się programowaniem i informatyką / matematycy / ... / ludzie, którzy coś osiągnęli odradzają Zelenta, zaś osoby, które są początkujące polecają Zelenta. Przypadek?
Niestety, autor był zbyt zadufany i odporny na "współpracę" i moje propozycje poprawek drobnych [błędów]. Możliwe, że potraktował mnie jako początkującego adepta, bo kto inny korzystałby z jego kursu? W między czasie znalazłem ich [błędów] niestety dużo więcej.
Swojego czasu pewna biolożka wytknęła autorowi, że głosi brednie o - jak pamiętam - złotej proporcji w świecie organizmów żywych. Zaleciła mu nawet wyjść z domu i spojrzeć na pierwsze lepsze rośliny. Oczywiście na nic się to zdało
Nie twierdzę, że to jedyne i poprawne źródło.
Słusznie, wszak już @narbej i @mariusz193 coś o tym napisali
Sądzę jednakże, że dla początkujących jest to dobre. Jednakże oczywiście - aby iść dalej to przydadzą się również inne (lepsze?) źródła.
To już kwestia mentalności. Niektórzy początkujący artyści analizują znane dzieła chcąc np. malować równie ładne, a może ładniejsze obrazy. Inni początkujący artyści kupują farby w sprayu i wyrażają swoje opinie o życiu, Żydach itd na ścianach bloków. Co kto lubi.
Problem w tym, że jeżeli się ktoś [początkujący] już na początku swojej drogi nauczy złych rzeczy i nabędzie złych nawyków, to potem ciężko mu się tego pozbyć a dodatkowo jest to strata [jego] czasu na powtórną naukę. Natomiast dla kogoś, kto już ma opanowane poprawnie podstawy, kurs może być dodatkowym źródłem wiedzy i ciekawostką, pod warunkiem, że korzysta się z niego świadomie i nie bezkrytycznie a mając już jakąś podstawową wiedzę, dużo łatwiej zauważyć błędy. No i najważniejsza jest świadomość, że ten kurs jest obarczony błędami więc usilnie staram się to uświadamiać potencjalnym zainteresowanym.